Przyszłość Pomorza ,
na fali dyskusji o separatyzmie na Krymie, a na krajowym podwórku o RAŚ-u ( Ruch Autonomii Śląska), a także po lekturze tego artykułu:
http://wpolityce.pl/spoleczenstwo/190517-mieszkancy-szczecina-chca-inkorporacji-do-niemiec-przejaw-desperacji-czy-realne-zagrozenie-co-bedzie-gdy-ekipa-tuska-znowu-dostanie-mozliwosc-wcielania-w-zycie-swych-dezintegracyjnych-pomyslow-na-polske?utm_source=apella&utm_medium=dzialania-fb-wsieci&utm_term=wpolityce&utm_content=08-04&utm_campaign=szczecin&fb_source=message
postanowiłem wyrazić swoje zdanie na temat odrębności Pomorza Zachodniego (dalej: PZ) od reszty kraju.
Przede wszystkim zgadzam się z myślą przewodnią w/w artykułu, wielu mieszkańców jest zmęczona obecną polityką polskiego rządu, który zdegradował region PZ do głębokiej prowincji, którą zdecydowanie nie jest.
Marginalizacja PZ, jaki Szczecina jest oburzająca, dotyka w zasadzie każdego aspektu, pozwolę sobie podać niektóre z nich:
1. w każdym kraju dzieje się tak, że regiony, czy miasta ze sobą konkurują i jest to generalnie pozytywna rzecz- tak jest wszędzie, np. w Stanach Zjed. Północ-Południe ( czy Wschodnie Wybrzeże z Zachodnim ), w Polsce zaś Szczecin rywalizuje głownie z Poznaniem oraz z Gdańskiem.
Niestety Szczecin jest na przegranej pozycji, ponieważ większość "elity" rządzącej ( PO ) pochodzi z Gdańska np. premier Tusk i wielu jego najbliższych współpracowników.
Przykład: wielkie demonstracje na Wybrzeżu 70', 71' następnie w 80' i w 88', w których to Szczecin wniósł swój ogromny wkład, i liczne ofiary...
efekt?
w podręcznikach do historii dla dzieci i młodzieży, przewija się wyłącznie Wałęsa i Gdańsk, tak jakby nic się w Szczecinie nie wydarzyło i nikt nie ginął za Ojczyznę.
2. kultura - większość wydarzeń kulturalnych tych z wyższej półki i tych z mainstreamu omijają Szczecin wielkim łukiem, brak nam infrastruktury kulturalnej. Dlaczego tak się dzieje? Tu akurat wina zaniedbań z przeszłości, złego gospodarowania miastem oraz brakiem zainteresowania rządu.
3. ekonomia - tu marginalizacja osiągnęła apogeum - katastrofą dla miasta był upadek Stoczni Szczecińskiej, jednym z największych zakładów pracy w regionie, a z podspółkami i podwykonawcami tworzyła ogromny atut dla miasta. Wściekłość wywołuje fakt, że w pobliskim Rostocku ( dawne NRD ) stocznia dalej istnieje, a ma zdecydowanie mniejszy potencjał niż Stocznia Szczecińska.
Dlatego, nie wierzę w tłumaczenia polityków, że "zamknęliśmy, bo nie opłacało się"
Bzdura!
Obecnie Port Szczecin-Świnoujście ledwo utrzymuje się na powierzchni...
Tak naprawdę, zostały tylko Zakłady Chemiczne w Policach.
A teraz, dowód:
Budowa dróg w latach 2014-2020 gdzie Pomorze Zachodnie jest białą plamą.
kolejny argument:
Niemcy z Rosją wybudowały wspólnie rurociąg "North-Stream" blokując wejście do portów w Szczecinie i Świnoujściu, politycy nie zrobili nic żeby taką inwestycję godzącą z interesy Polski zablokować.
Gazoport w Świnoujściu, został szczęśliwie umiejscowiony w PZ, choć kandydaturę swoją Gdańsk również zgłaszał.
Jednak ostateczna funkcja gazoportu będzie możliwa do oceny po jego ukończeniu
4. problemy społeczne -Szczecin jak reszta Polski wyludnia się, rodowici mieszkańcy wyjeżdżają ich miejsce zajmują Gorzowiacy i inni mieszkańcy lubuskiego.
poza wynajmowaniem mieszkań i nabijanie liczby studentów Uniwersytetowi Szczecińskiemu nie wnoszą do miasta niczego.
I na zakończenie przypomnę kilka faktów, dających do myślenia,
po blisko 70 latach administrowania Polski tymi ziemiami zamiast odbudowy potęgi miasta, stało się dokładnie odwrotnie, nadal w Warszawie można podziwiać szczecińskie cegłówki wywiezione jako "dar Szczecina dla odbudowy stolicy", dodatkowo Rosjanie wywieźli wszystko co uznali za wartościowe, maszyny, technologie, broń, a nawet złom.
Smutne, bo patrzę swoimi oczami na Szczecin, moje miasto, które umiera, a które w XVII - XIX wieku było 3. najważniejszym miastem w ówczesnych Prusach, po Berlinie i Królewcu.
Śródmieście przedwojennego Szczecina
Pomorze jako część Królestwa Prus,a potem Rzeszy Niemieckiej